Powrót do blogosfery


Długo nas nie było, czas pędzi jak szalony... Wakacje zleciały nawet nie wiem kiedy . Uważam je za udane,choć zawsze mogłoby być lepiej.
Wiele pracowałyśmy z Czi od ostatniego posta o MP. Jak się okazuje nie są one wystarczająco skuteczne przy twardym beaglowym charakterze,który potrafi doskonale wykorzystać nowo panujące zasady, dlatego też musiałam powrócić częściowo do metod awersyjnych i tak jak powiedziała Wiktoria od Ozgarda "metody mieszane są najskuteczniejsze" . Teraz się z  Tobą zgadzam :) Czasami jak na nią nie huknę albo nie pacnę to ma mnie totalnie w poważaniu.  Przez pewien czas było idealnie,problemy mijały, a potem powróciły z podwójną siłą,bo beaglica poczuła "luzy". Także szkolimy się tak jak było zawsze i póki co jest po prostu OK.

09,09 Czika skończyła 6 lat! Niesamowite... Zaraz będzie 6 rocznica naszej przyjaźni,wspólnej pracy. Miał być urodzinowy filmik,ale oczywiście nie będzie go nas czas,więc myślę,że dołożę do niego trochę materiału i powstanie rocznicowy - na 3,11 się wyrobimy .

Cóż by tu mówić... Mimo tego,że ostatni post był 18,08 to do dnia dzisiejszego nic szczególnego się nie wydarzyło. Oprócz  Wrocławskiej międzynarodówki sprzed dwóch tygodni, na której Ozgard zgarnął całą rasę. Spotkaliśmy też jego matkę....  Było ciekawie - jak zawsze . Czika zachowywała się fantastycznie,nie reagowała na inne psy. Dzielnie dreptała, kibicowała i mierzyła psie gadżety.
Jesteśmy dumne z Wiki i Oziego. Wygrać z 7 psami to naprawdę jest coś! Tym bardziej,że zwykle karelowa stawka jest bardzo mała :D Wróciłyśmy baardzo zadowolone, z zakupami. Nie możemy doczekać się kolejnych ringowych podbojów .

Od kilku tygodni spacerujemy popołudniami lub wieczorami z jamnikiem Rufim i jego właścicielem,których poznaliśmy w lipcu. Czi polubiła Rufiego, nawet okazała mu uległość ( u niej to naprawdę rzadkość) i czasami chwilę się pobawią. Jest fajnie :)

Jakiś czas temu znów zaczęłam trochę spuszczać Czi, póki co odstawiłyśmy tropienie leśnych mieszkańców i lekko wygaszamy instynkt tak żeby mogła od czasu do czasu pohasać "luzem" . Odwołanie jak na razie przyzwoite (tfu,tfu,tfu) i oby tak dalej.

Sporo razy udało nam się przeprowadzić socjalizację w środkach komunikacji. W naszym przypadku śmigałyśmy autobusem i zachowanie Cziki na prawdę było rewelacyjne! Matka dumna z psicy :D



Miniony weekend jak zwykle był aktywny. W sobotę piechotką do sąsiedniego miasta i na spacer z Ozgardem. Wyszło około 10km czyli standardowo. A w Niedzielę wypad na Sowę również razem z Ozim i jego rodziną :) Wypady w większe górki baaardzo lubimy,socjal wyszedł pełną parą . Nawet spotkałyśmy 3 beagle, oczywiście w fantastycznym zestawie kolczatka + flexi. Brak słów.
Wracamy do regularnych postów, szykuję recenzję  obroży z Furkidza i Kookito Design ,a także szarpaka do treningu z Dingo i piłeczki do wypełniania jedzeniem.

Pozdrawiam!

Komentarze

  1. Och jak dobrze że wróciliście.Brakowało mi was.Bardzo ciekawy post.Cudne zdjęcia.A najlepsze jest pierwsze.Śliczne.Zawsze macie śliczne zdjęcia.Super że Ozi wygrał tą wystawę !!Czy napisze o tym na blogu ? Przepraszam że pytam się o to ciebie.Po prostu nie mam kontaktu z właścicielką.
    Pozdrawiam,Julia

    OdpowiedzUsuń
  2. Wracajcie, wracajcie! Razem z Abi czekamy na kolejne posty - o obróżce z Furkidza w szczególności :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że całkiem sporo się u Was działo. Fajnie,że napisałaś i czekam na kolejne posty! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie u was było :) Czekam z Max'em i Tosią na nowe posty ! :)

    Pozdrawiamy!
    max-psiprzyjaciel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie, że wracacie - w takim razie czekamy na kolejne posty! :)
    Czika ma śliczną obróżkę <3


    | http://mundkowaferajna.blogspot.com |

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

RECENZJA: Obroża Kookito Design

RECENZJA: Obroża "Red Passion" od Zockiee

Dominacja = zła relacja