Przerwa i powrót!
Chyba każdy bloger zna to uczucie kiedy siada do komputera z bananem na twarzy , otwiera przeglądarkę i zaczyna pisać ... Pisze i pisze , a z każdym zdaniem utwierdza się w przekonaniu , że traci wenę i post wychodzi całkowicie bez sensu. Zamyka kartę zły na siebie i odkłada post na potem. To całe potem przeciąga się i w końcu wychodzi całkiem ładna przerwa ... Sporo nas nie było! Prawie 3 miesiące , cała masa czasu . Aczkolwiek w każdym zajęciu czasami potrzebna jest przerwa , więc zwarta i gotowa deklaruję regularność wpisów na tymże jak ważnym dla mnie blogu ! Teoretycznie wiele się u nas działo , całkiem sporo robiłyśmy , ale nie wiem jak to opisać i od czego zacząć . Więc może standardowo - od początku . Ostatni post był w październiku . Hmmm , tak naprawdę tegoroczny październik nie przyprawił mnie o dawki euforii . Planem października było przygotowanie się do Biegu Niepodległości , w którym od początku towarzyszyła mi Czi . Z czasem jednak pokazała \ , że jogging nie spra