Bum!
Od kilku dni pogoda to jedno wielkie ,przeogromne bum! Grad,śnieg,deszcz,wiatr ... Cudownie . Mamy nadzieję ,że wszystko się unormuje ,bo mamy ambitne plany na te nadchodzące dni . Zaczęłyśmy na nowo naukę chodzenia na przednich łapach , sporo przy tym zachodu ,bo beaglowe dziecko próbuje na wszystkie sposoby wymigać się z realizacji tego jakże chorego pomysłu pańci . W planach jest chodzenie także i na tylnich łapach ,wskakiwanie na plecy , trzymanie przedmiotów na głowie podczas przemieszczania się oraz to nasze nieszczęsne sprzątanie zabawek ,co idzie bardzo opornie ,no ale przynajmniej jest co robić .
Pora także na wyciągnięcie torku i powrót do agilitkowych treningów , przydałoby się także rowerowanie i rolki ,no ale póki co pogoda nam na to nie pozwala ... A jeśli chodzi o blogowe plany , za jakiś czas pojawi się recenzja szelek julius-k9 ,ponieważ sporo osób mnie o to prosiło . :)
Poza tym wszystkim oprócz joggingu ,tropienia i standardowych spacerowo-treningowych wycieczek próbujemy wkręcić się w obikowy świat ,choć jest to dosyć trudne ,bo Czika jest chwilami małym szajbusem ,który woli biegać po łąkach za sarnami , tarzać się w cudownej błoto-trawie , w świeżo wypranych szelkach niż chodzić równiutko przy nodze ,trzymać coś w pysku czy też być po prostu idealnie spokojną . No ale żeby nie było ,że mój beagle to zeschizowany szogun to powoli odnosimy sukcesy . Walczymy z dostawianiem się i chodzeniem przy nodze ,a nie kilometr od niej ( bo przecież tak jest lepiej!) i trzymaniem koziołkocosia w paszczy . Sporo pracy przed nami w każdym planowanym elemencie ,ale już wiem ,że wyjdzie to całkiem ładnie . Dziś pieczemy owocowo-warzywno-parówkowe smaczki i do roboty .


Pozdrawiam!
Pora także na wyciągnięcie torku i powrót do agilitkowych treningów , przydałoby się także rowerowanie i rolki ,no ale póki co pogoda nam na to nie pozwala ... A jeśli chodzi o blogowe plany , za jakiś czas pojawi się recenzja szelek julius-k9 ,ponieważ sporo osób mnie o to prosiło . :)
Poza tym wszystkim oprócz joggingu ,tropienia i standardowych spacerowo-treningowych wycieczek próbujemy wkręcić się w obikowy świat ,choć jest to dosyć trudne ,bo Czika jest chwilami małym szajbusem ,który woli biegać po łąkach za sarnami , tarzać się w cudownej błoto-trawie , w świeżo wypranych szelkach niż chodzić równiutko przy nodze ,trzymać coś w pysku czy też być po prostu idealnie spokojną . No ale żeby nie było ,że mój beagle to zeschizowany szogun to powoli odnosimy sukcesy . Walczymy z dostawianiem się i chodzeniem przy nodze ,a nie kilometr od niej ( bo przecież tak jest lepiej!) i trzymaniem koziołkocosia w paszczy . Sporo pracy przed nami w każdym planowanym elemencie ,ale już wiem ,że wyjdzie to całkiem ładnie . Dziś pieczemy owocowo-warzywno-parówkowe smaczki i do roboty .

Pozdrawiam!
Super post. Jak już wiesz wspieramy Was we wszystkim, a Ozi jest dumny ze swojej dziewczynki. Motywujecie nas do działania! ;D. Ja też czekam na recenzje szelek :). Powodzenia w sztuczkowaniu. Czika jest bardzo inteligentną sunią więc szybko wszystko załapie :D
OdpowiedzUsuńNic tylko życzyć powodzenia w realizacji waszych planów. Ze sztuczkami mamy podobnie, Moris robi jedno a myśli drugie :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy morisdog.blogspot.com
Oby udało się Wam wkręcić w ,,obikowy" - jak to nazwałaś ;) - świat :D.
OdpowiedzUsuńTak jak Martyna życzymy realizacji Waszych planów!
Pozdrawiamy,
swiatoczamibeethovena.blogspot.com/
My też życzymy Wam, aby plany się powiodły!
OdpowiedzUsuńU nas również pogoda jest fatalna...Śnieg, wiatrzysko, deszcz wszystko na raz! :/ Ach, może pogoda się poprawi.
Śliczne fotki, Czi jest prześliczna! ♥ :)
Pozdrawiamy, http://codziennebeagle.blogspot.com/
Pogoda jest nieprzewidywalna, śnieg pada, tęcza wychodzi, jednym słowem brak słów! :) Chętnie przeczytamy recenzję szelek, my mamy podobne, ale podróbki z zoologicznego jakiejś firmy DINGO. Ostatnie zdjęcie jest świetne! My często mamy bliższe spotkania z sarnami, ale ktoś mi tu uniemożliwia je uchwycić :/
OdpowiedzUsuńU nas pogoda jest dokładnie taka sama, niestety ;/
OdpowiedzUsuńSuper post :) Ostatnie zdjęcie BOMBA!!! Pogoda też nam nie sprzyja ;/
OdpowiedzUsuńZapraszamy do nas, dopiero zaczynamy: http://oskarpiesowielkimsercu.blogspot.com/
U nas też strasznie zmienna pogoda. Na szczęście da się jakoś wyjść z psem, ale to nie to samo jak ciepłe dni.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w obedience ;)
Czika jest śliczna! Dzisiaj życzymy udanego Śmigusa Dyngusa :) Chciałabym już dużo, dużo słońca!
OdpowiedzUsuńmaniolowo.blogspot.com
U nas również pogoda płata figle - raz śnieg, raz deszcz, a potem słońce i znowu grad :/ Mogła by się w końcu zdecydować ^^
OdpowiedzUsuńA obijanie to coś co kochamy i zawsze wszystkich zachęcamy do tego sportu. Pozwala stworzyć piękną harmonię między psem i człowiekiem :)